Przyszedł dla nas bardzo trudny czas – operacje dwóch córeczek. Co do Amelki nie mieliśmy zbyt dużych obaw tak nam się bynajmniej wydawało, ale z Klaudią było bardzo dużo wątpliwości chociażby ze względu na jej wadę serca, i podejrzenia urazu głowy po wylewach, które miała po urodzeniu. Pani anastezjolog trochę nas nastraszyła, że nie mamy zrobionej tomografii głowy i do końca nie wiadomo co tam się dzieje. A tomografię mieliśmy zaplanowaną dopiero miesiąc po operacji.
Wszystkie badania zrobione przed operacją były wystarczające, aby operacje się odbyły.
Pierwsza na salę operacyjną pojechała Amelka. Wydawało nam się Czytaj całość »