Zazwyczaj wszyscy mówią „zobaczysz pójdzie dziecko do przedszkola to zaczną się choroby, ciągle będzie coś z przedszkola przynosiło”.
I faktycznie tak było i u nas z tą tylko różnicą że u nas czy chodziły do przedszkola czy wcześniej siedziały w domu to i tak ciągle chorowały.
Oczywiście lawinowo czyli albo po kolei albo parami no i czasami zdarzało się tak że całą czwórką.
I tak było nie do uniknięcia aby cała czwórka przeszłą chorobę. Wiadomo wiąże się to z problemem finansowym – każdy komu dziecko choruje wie doskonale ile kosztują lekarstwa a u nas trzeba to pomnożyć razy cztery a często pięć ponieważ starsza córka też często chorowała.